O TYM, JAK BUDUJE SIĘ MARZENIA
Jeśli byliście kiedyś nad morzem, na pewno budowaliście zamki z piasku. Ta zabawa jest strasznie wciągająca, więc wyobrażaliście sobie, że te piaskowe budowle istnieją naprawdę. Przynajmniej do czasu nadejścia dużej fali :-) Historia, którą Wam opowiemy, dotyczy człowieka, który spełnił swoje marzenie i własnymi rękami ulepił prawdziwy pałac. Zajęło mu to … 33 lata! Ciekawe? To posłuchajcie.
Pod koniec 19-ego wieku, we francuskim miasteczku Hauterives , niedaleko miasta Lyon , żył pewien listonosz. Nazywał się Ferdinand Cheval , ale mówiono na niego po prostu Facteur Cheval (czyli listonosz Cheval).
Pan Cheval codziennie przemierzał pieszo 30 kilometrów z torbą pełną listów. Co robić podczas tak długiej wędrówki? Najlepiej marzyć. Pan Cheval maszerował więc zatopiony w marzeniach o pięknych budowlach i krainach, które znał z drukowanych czasopism … I kiedy tak szedł, nagle potknął się i przewrócił jak długi na ziemię. Podniósł się i zobaczył kamień o bardzo oryginalnym wyglądzie:
„Quelle merveille!” , wykrzyknął Facteur Cheval, który oniemiał z zachwytu na widok tak fantazyjnego wytworu przyrody. Nie tylko zapomniał o siniaku na łokciu, ale nazbierał jeszcze kilka podobnych kamieni i zabrał je z sobą do domu. Odtąd pan Cheval nie zazna spokoju – uzbrojony w taczki codziennie będzie wracał po nowy zapas kamyków.
Na działce koło domu będzie układał zgromadzone kamyki jeden na drugim i spajał je zaprawą z cementu. Będzie ich potrzeba jeszcze więcej i więcej …
Pan Cheval będzie pracował ciężko. Codziennie musi przecież roznieść listy. Budową zajmuje się więc o świcie albo w nocy. I tak dzień po dniu… Miesiąc po miesiącu... Rok po roku... Nieraz jest bardzo zmęczony ….
Ale jest też bardzo uparty. I wreszcie dopina swego: Palais Idéal (Idealny Pałac) zostaje ukończony. Zobaczcie, jak wygląda dzisiaj:
Pałac jest jak z bajki. Mieszają się w nim style różnych krajów i epok. Są tu wieżyczki, groty, tajemnicze zakamarki, labirynty, schodki i balkoniki ...
... i dziwne rzeźby ulepione z zaprawy murarskiej i ozdobione muszlami małży i ostryg...
Tu i ówdzie Listonosz umieścił statuetki fantastycznych zwierząt, a nawet posągi historycznych postaci, np. starożytnego filozofa Sokratesa.
Dzisiaj Pałac Listonosza odwiedza wielu turystów. Ale Facteur Cheval nie zawsze miał tylu fanów. Przez wiele lat musiał słuchać złośliwości sąsiadów, którzy kpili z jego wysiłków: „Il est fou !” („On jest szalony!”) mówili. „Jak można tyle się męczyć, żeby budować coś, co nie służy niczemu!”
Mieli trochę racji. Pałac listonosza Cheval rzeczywiście nie jest funkcjonalny, nie można w nim mieszkać, bo nie ma w nim żadnego prawdziwego pomieszczenia. Ale pan Cheval nie chciał przecież budować domu. Pałac powstał z upartej chęci urzeczywistnienia marzeń i stworzenia czegoś pięknego. „Życie bez celu jest chimerą” - napisał Facteur Cheval na sklepieniu Pałacu.
«La vie sans but est une chimère» (Życie bez celu jest chimerą)
Patrząc po raz pierwszy na dzieło jakiegoś artysty, możemy sobie pomyśleć, że jest ładne albo brzydkie, możemy też uważać (tak jak sąsiedzi listonosza), że jest pozbawione sensu. Ale tak naprawdę, dopiero kiedy dowiemy się o tym dziele czegoś bliżej, możemy wyrobić sobie o nim prawdziwe zdanie.
Ta historia to dowód na to, że warto poświęcić się swojej pasji i nie poddawać się, nawet jeśli na rezultaty trzeba czekać bardzo długo. To też dowód na to, że sztuka powstaje wtedy, kiedy robimy coś szczerze i z pasją, a nie żeby mieć z tego jakieś korzyści.
W 1969 roku pałac listonosza Cheval został uznany za zabytek francuskiej kultury. Wielkimi miłośnikami Idealnego Pałacu byli między innymi francuski pisarz André Malraux , twórca surrealizmu André Breton i hiszpański malarz Pablo Picasso.
Jeśli spodobał Wam się Pałac Listonosza Cheval, możecie dokładniej obejrzeć go tu: http://www.facteurcheval.com/histoire/palais-ideal-facteur-cheval.html
A jeżeli kiedyś znajdziecie się we Francji w okolicy miasta Lyon, koniecznie odwiedźcie Palais Idéal du Facteur Cheval w Hauterives !